Zakończona przyjaźń
Cały świat w jednej sekundzie zwala ci się na głowę.
Myślisz o tysięcy rzeczach na raz.
Niektóre z nich są dobre, niektóre koszmarne, ale przeważają te pierwsze.
Więc dlaczego ty myślisz o tych drugich?
Myślisz o samych złych rzeczach, które dobijają cię i uniemożliwiają wstanie i pójście dalej.
Nie możesz się ruszyć i toniesz we wspomnieniach.
Wszystkie łzy gromadzą się wokół ciebie i zaczynają cię dusić.
Dusisz się własnym smutkiem i żalem.
Wierzgasz nogami i rękami, ale to nic nie pomaga.
Dobre wspomnienia próbują pokonać złe, ale tylko pogarszają sprawę.
Złe wciągają je w swoją otchłań i czynią się większe.
Coraz głośniej szlochasz i jednocześnie się podtapiasz.
Modlisz się o pomoc, lecz wiesz, że jej nie otrzymasz.
Nie zasługujesz na nią.
Byłaś podła, zarozumiała i wredna, więc zasłużyłaś na takie traktowanie.
Nie dość, że sama sobie sprawiałaś ból, teraz jeszcze i ona.
Twoja (była) najlepsza przyjaciółka... właśnie ona cię dobiła.
Zakończyłyście przyjaźń po nie całym roku jej trwaniu.
Niektórzy pewnie myślą, że był to najpiękniejszy rok w twoim życiu.
Ale to nieprawda.
To był najgorszy rok.
Najwięcej wściekłości.
Najwięcej zawodzeń.
Najwięcej bólu.
Najwięcej łez.
~~~~~~~~~~~~~~~
Coś jak wierszyk, opowiadający o zniszczonej przyjaźni :)
Napisałam go za sprawą znajomej, a zdarzyło się to zaraz po zakończeniu przyjaźni :)
Proszę o opinie i dziękuję, że jesteście ^-^
Ja cie sune chyba zacznę do ciebie mówi pani Doktor xD
OdpowiedzUsuńWeś, speszyłaś Tuwima tymi wierszami ;-;
U mnie kiepsko z weną :[
Jedyne co robiłam przez cały weekend to oglądanie Arrowa ;_; ekstra
Naprawdę świetnie ci wychodzą takie one-shoty :3
Życzę weny i nutelli
Wierna Tobie niczym Bucky Kapitanu Ameryce,
Twoja, Annabeth <3
Boże płacze. Przeczytałam wszystko co napisane na tym blogu i płacze jak głupia. Piękne, cudowne, niezwykłe i nie wiem co jeszcze. Ludzkość nie wymyśliła takiego słowa żeby prawidłowo to opisać. Przesyłam wene i pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńWitaj! *macham prawom renkom*
OdpowiedzUsuńWięc może zacznę od początku. Na twojego bloga wpadłam przypadkiem i zaczęłam go czytać całego od początku. Jezu tak się wciągnęłam, że kiedy doszłam do tego momentu dosłownie zaczęłam krzyczeć, że potrzebuję więcej xD Piszesz po prostu super. Serio. Zakochałam się w historii Michała i Feliksa, i nie tylko. Twoje one shot'y też są zarąbiste, a to że napisałaś jeszcze ten wierszyk to na prawdę wywołało u mnie duże wow, takie wiesz WOW. Tym bardziej, że mówi o czymś co mi się niedawno przytrafiło :/ Wiedz, że z niecierpliwością czekam aż coś jeszcze skleisz :) Naprawdę dręczy mnie to czekanie :X
Więc niech wena zawsze ci sprzyja!