Ehh... wypadałoby się chociaż wytłumaczyć, co?
Okey, zacznę od początku. Napisałam z 20 stron Michasia. Miałam zacząć to przepisywać na komputer, kiedy stwierdziłam, iż wszystkie wydarzenia tam napisane są nierealne i akcja potoczyła się za szybko. Po prostu nie mogłam tego opublikować. Mam w głowie inaczej poukładany ciąg wydarzeń niż to, co napisałam. Wyrzuciłam tamte strony i muszę zacząć pisać cały rozdział od nowa.
Przynajmniej teraz zastosuję się do porad od innych osób :3 (Mówię o tobie Anonimie! Proszę nadaj sobie jakąś nazwę, bym wiedziała, jak się do ciebie zwracać :)) Spokojnie, Michaś tak szybko nie będzie jadł - Ile to ja mam w głowie wieczorów, kiedy on będzie te wszystkie zjedzone posiłki wymiotował :)
Z Feliksem też będzie miał kilka kłótni, po których prawdopodobnie ucieknie z domu na jakiś czas. Z matką również nie będzie mu się układać najlepiej. Jedynie z Mileną będzie mógł się normalnie dogadać.
Dobra, to chyba tyle, co chciałam przekazać.
Do napisania niedługo. Nie opuszczę tego bloga, dopóki nie skończę opowiadania.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
I jego drugiej części.
Czekam z niecierpliwością. :-D
OdpowiedzUsuńWierna fanka.
Już wyczekuję . Nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńTeż czekam. I będzie druga część!!! Mój głodny mózg wariuje że szczęścia i łaknie tych opowiadań. Ogólnie ten blog to jeden z najlepszych, które czytam, a czytam tylko te bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za wymyślenie tego wszystkiego.
Pozdrawiam, życzę czekolady, bo mi osobiście poprawia chumor bardziej niż żelki, i czasu przede wszystkim, bo wszystkim go brakuje...
Z tym Anonimem...To chyba do mnie...chyba tylko ja robiłam uwagi co do jedzenia ^^' Borze szerokolistny, pierwszy raz jakiś autor którego lubię odpowiedział na mój komentarz (ಥ⌣ಥ) +10 do szczęścia. No ale cieszę się, że Feliksowi nie będzie tak łatwo z Michasiem xd A zwracać się do mnie... chyba po prostu Fluffy >.< Ujawniłam się :3
OdpowiedzUsuń